Kilka razy mogliście widzieć na moim Instagramie posty, w których przedstawiałam Wam produkty do makijażu mineralnego marki La Rosa.
Dzisiaj pragnę opowiedzieć o nich nieco więcej.
Produkty testuję już bardzo długo i muszę przyznać, że są one ze mną niemalże codziennie.
Uzależniłam się totalnie od mineralnych cieni, które pokochałam od pierwszego użycia. Do reszty produktów typu podkład mineralny czy bronzer, potrzebowałam nieco więcej czasu. Ciężko było mi się przestawić ze standardowego podkładu w płynie na podkład mineralny, którym na początku nie umiałam się malować. Wiecie co Wam powiem? Dziś już prawie w ogóle nie sięgam po zwykłe podkłady, ponieważ te mineralne całkowicie skradły moje serce.
Makijaż twarzy:
PODKŁAD MINERALNY LA ROSA 57 HONEY Kupisz TUTAJ
57 – odcień kremowo – miodowy, do jasnej i średniej karnacji.
Tak jak już wcześniej wspomniałam, na początku miałam małe trudności z jego aplikacją. Wiecie zwykły podkład nakładałam rach ciach czy to gąbką czy palcami, a tutaj był to mój pierwszy raz z produktem tego typu. Kilka prób i podkład stał się hitem. Oczywiście działałam metodą prób i błędów by opracować idealną strategię.
Aplikuję go pędzlem typu Flat Top marki La Rosa. Pędzel niekiedy spryskuję mgiełką do twarzy lub po prostu wodą termalną. Znacznie ułatwia mi to pracę z tym podkładem. W przypadku podkładów mineralnych potrzebna jest większa precyzja i dokładność, ponieważ nieumiejętne jego nałożenie może spowodować, że na twarzy zostaną nam brzydkie plamy, ale spokojnie, wszystko da się wypracować. Do wieczka podkładu, nasypuję troszkę produktu, nabieram pędzlem, strzepuję nadmiar i kolistymi ruchami sunę po twarzy tak by równomiernie go rozprowadzić. Nic prostszego! Odpowiednio nałożony podkład mineralny ma świetne krycie, a do tego wygląda na twarzy bardzo korzystnie. Podkład ten ładnie matuje skórę na wiele godzin, nie wysusza skóry, nie wchodzi w zmarszczki ani nie podkreśla suchych skórek
Podkład mimo, że jest sypki tak jakby wtapia się w moją skórę. Na buzi wygląda bardzo naturalnie. Nie robi efektu maski. Jestem w szoku jak ładnie się on prezentuje na twarzy. Praktycznie w ogólnie nie czuję, że go mam, a jednocześnie podkład ładnie wyrównuje koloryt skóry, przykrywa drobne niedoskonałości. Po kilku dniach stosowania, nabrałam wprawy w jego nakładaniu i dzisiaj stawiam na naturalny i bezpieczny makijaż z La Rosa.
Podkład mineralny nie zapycha skóry, jest bezpieczny, bardzo ładnie adaptuje się z moją skórą, jest wydajny, a opakowanie wygląda po prostu przeuroczo. Czego chcieć więcej?
Na stronie FUTUROSA.NET znajdziecie całą gamę kolorystyczną tych że podkładów. Jestem pewna, że każda znajdzie w niej swój odcień.
MINERALNY PUDER SYPKI LA ROSA 62 IVORY Kupisz TUTAJ
62 – puder do wykończenia makijażu, ma właściwości kryjące i rozświetlające.
Puder jest w lekkim odcieniu, który odpowiada mojej karnacji. Nakładam go na twarz pędzlem do pudru marki La Rosa.
Produkt znacznie przedłuża trwałość makijażu, ma wykończenie rozświetlające, ale bez obaw, ponieważ nie posiada on drobinek, które mogłyby odstraszyć. Puder nadaje naturalne rozświetlenie, dzięki czemu makijaż wygląda świeżo, promiennie i naturalnie.
Puder nie podkreśla porów.
Jest to produkt lekki, nie zapycha, nie robi ciastka na twarzy i jest bardzo trwały.
Myślę, że tego typu produkt sprawdzi się na różnych typach skóry, czy to na cerze suchej, normalnej, mieszanej.
MINERALNY BRONZER LA ROSA 72 SUN OF BARCELONA Kupisz TUTAJ
72 – odcień miedziano – złoty, do średniej karnacji.
Mój odcień bronzera zawiera w sobie drobinki, które dodatkowo rozświetlają kości policzkowe. Jest dość ciepłym odcieniem i raczej nie konturuję nim twarzy, a ją ocieplam. Taki efekt lubię jak najbardziej, choć jestem zwolenniczką konkretnego konturu. Myślę, że ten bronzer będzie najlepiej sprawdzał się latem na lekko opalonej buźce.
Bronzer ładnie podkreśla kości policzkowe, a dodatKowo je rozświetla więc nie potrzebuję już żadnego rozświetlacza. W sumie można ten produkt nazwać 2w1.
Dziewczyny o ciemniejszej karnacji na pewno go pokochają od razu.
Bronzer nakładam różnymi pędzlami, w zależności jaki chcę uzyskać efekt. Przy jego aplikacji nie muszę się bać, że zrobię sobie plamy. Wystarczy nabrać produkt na pędzel, usunąć nadmiar i krycie tym produktem można budować wedle uznania.
Makijaż oczu:
BAZA POD CIENIE LA ROSA Kupisz TUTAJ
OPIS:
Niewielką ilość bazy należy dokładnie rozprowadzić na całej powiece, tak by preparat połączył się ze skórą tworząc na jej powierzchni delikatną powłokę.
Baza ma kremową konsystencję dlatego bardzo łatwo się ją aplikuje i rozprowadza na powiece. Nie daje efektu "lepiącej powieki", jak miałam w przypadku innych baz tego typu.
Słoiczek bardzo poręczny, z pewnością produkt wykorzystam do samego denka, dzięki takiej formie zamknięcia produktu.
CIENIE MINERALNE Kupisz TUTAJ
Mam 6 różnych odcieni. Począwszy od kolorów bazujących, matowych, a skończywszy na perłowych odcieniach i ciemnych do Smoky Eyes.
Makijaż oka przy użyciu cieni mineralnych jest niezwykle prosty i do tego bardzo trwały. Cienie nie osypują się. Ja osobiście mieszałam je niekiedy ze zwykłymi cieniami, z którymi ładnie się łączą. Cienie nakładane na mokro są bardzo intensywne, choć i na sucho mają super pigmentacje. Czarnego odcienia nie mogłam wręcz zmyć. :) To oznacza, że cienie są trwałe.
Cienie tego typu są bardzo wydajne. Brakuje mi w nich sitka, natomiast da się to przeżyć.
Najważniejszą ich cechą według mnie jest to, że są one długowieczne, nie mają daty ważności więc nie muszę się stresować, że produkt mi się zmarnuje bo nie zdążę go użyć.
Fajne w tych cieniach jest to, że można je ze sobą mieszać i w konsekwencji uzyskiwać coraz to inne odcienie.
Paleta kolorystyczna jest bardzo duża więc każdy znajdzie coś dla siebie.
Moje odcienie:
1. JASPIS NR 15 Kupisz TUTAJ
2. DIAMOND NR 35 Kupisz TUTAJ
Delikatnie lśniący cień w kolorze beżowo – kremowym, tonacja chłodna; może być stosowany jako baza lub jako rozświetlacz; dobrze współgra z odcieniami brązu (np. 22, 34, 84), szarości (np. 89, 90) i zieleni (np.85, 87).
3. CARMELIAN NR 82 Kupisz TUTAJ
Matowy cień w kolorze karmelowym, doskonały jako baza - dobrze łączy się z każdym kolorem.
4. OBSIDIAN NR 83 Kupisz TUTAJ
Matowy, kryjący cień w kolorze jasnego brązu, na mokro odcień staje się bardziej nasycony.
5. BRONZITE NR 84 Kupisz TUTAJ
Matowy cień w kolorze ciepłego brązu; dobrze łączy się z odcieniami
złotymi, beżowymi i jasnoróżowymi (np.11, 12, 15, 16, 33, 82).
6. CARBON NR 92 Kupisz TUTAJ
Matowy cień kolorze intensywnej czerni, na mokro odcień staje się jeszcze głębszy; może być stosowany jako eyeliner, idealny także do uzyskania efektu smoke eyes.
Tak prezentują się wszystkie kolory cieni mineralnych marki La Rosa jakie posiadam. Przyznajcie, że pigmentacja robi wrażenie. Te cienie są zdecydowanie moimi ulubieńcami i gorąco Wam je polecam.
Pędzle, które mogliście dziś zobaczyć w moim wpisie już recenzowałam więc odsyłam kilka wpisów do tyłu.
Można je kupić wchodząc TUTAJ
Znacie produkty marki La Rosa?
Jeśli nie zapraszam Was serdecznie do sklepu internetowego futurosa.net, gdzie dostępne są wszystkie opisywane dziś produkty mineralne i nie tylko! :)
Dodatkowo mam dla Was zniżkę 15% na WSZYSTKO ze sklepu FUTUROSA.NET. Wystarczy użyć kodu: CESWBR83BU
Zachęcam do zakupów. :)
POZDRAWIAM WAS!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz